`. Hm... jakby tu opisać dzień ? Był zarówno piękny jak i okropny. Kinga, nie chciałam żeby tak to się skończyło. Nie wiedziałam że tak to wszystko się potoczy i żałuję tego. Rano popłakałam się, bo wy przecież się kochacie. Jedno mówi że kocha drugie, a jednak jesteście w kłótni i to prze ze mnie...  Przepraszam was za to...  Możecie mieć mnie w dupie ale proszę pogódźcie się ! Dzisiaj próbowałam z tobą gadać ale nic to nie przyniosło. Więc daje Ci czas żebyś wszystko przemyślała i zrozumiała że nie warto przez znajomą łamać sobie i komuś serce. Dzisiaj to dopiero zrozumiałam, ale jak to się mówi człowiek uczy się na błędach. Szkoda że ja nauczyłam się tego na was... Naprawdę zdaję sobie z tego sprawę i żałuję. Chętnie cofnęłabym czas.... Ale nie potrafię... .`

Co do dzisiejszego dnia to nie wyobrażałabym sobie tego tak. To jedyny dzień w roku w którym wiedziałam że nikt nie będzie się mnie czepiać ani mieć do mnie pretensje. W końcu 15 lipca to moje urodziny. Niestety ten dzień tak nie minął bo zrobiłam coś czego żałuję ;[ Ale potem poszłam do Kaji i było już lepiej. Jejku jak ona się śmieje ;] Teraz znowu jest mi głupio, i tak wiem, że dobrze mi tak. Sama sobie zdaje z tego sprawę. Wróciłam do domu i przefarbowałam włosy na 'czekoladowy' ale praktycznie tego nie widać ;[  Jutro już ostateczna decyzja co biorę do Białego i do babci. A w sobotę rano wyjazd, pewnie pobudka będzie o 3 : 00 w nocy bo na 7 : 00 chcemy być. Zostaniemy w Białym kilka dni a potem jadę do babci i zostaję na 2 tygodnie. Potem wracam. Aham i sorrki że nie opisałam wczoraj notki ale nie było nic ciekawego.  Więc teraz idę z Anią na rolki i wrócę wieczorkiem.... .`
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz